Witajcie! W nawiązaniu do książki, o której sporo mówiłam w kategorii przekładoznawczej, proponuję pewną zagadkę.
Co oznacza przymiotnik "werteryczny"?
Category: Na końcu języka: lingwistyczne rozkminy
Mizeria
Witajcie! Zaintrygowało mnie kiedyś słowo "mizeria". Przyszło do nas z łaciny i oznacza nędzę lub długotrwałe cierpienie, a najczęściej oba na raz. Skąd więc pomysł, żeby nazwać tak pyszną surówkę z zielonego ogórka ze śmietaną i różnymi dodatkami typu szczypiorek i koperek? Otóż w końcu to sprawdziłam i dobrze podpowiadała mi intuicja, że nazwanie mizerii mizerią jest jak najbardziej zasadne.
Jak myślicie, skąd się to wzięło?
Od dobrych paru miesięcy, co jakiś czas, daję się wciągnąć w dywagacje na temat ilości czasów w j. angielskim? W różnych podręcznikach, kompendiach wiedzy wszelakiej i książkach z wyższą gramatyką z reguły przeczytamy, że angielski posiada naście czasów. Mimo to, swego czasu, po entym zadaniu z czasów, do głowy wkradło się kilka podstępnych pytań, które zburzyły wyuczony, podręcznikowy porządek.
A może tych czasów jest mniej?
Jeśli mniej, to ile?
Może tylko 3 (present, past i perfect), a reszta to tylko modyfikacje, które pozwalają określić aspekt, czy odległość czasową od teraźniejszości?
I najważniejsze, warto szukać odpowiedzi, czy może zamknąć gramatykę i zrobić sobie przerwę?